czwartek, 13 stycznia 2011

Gdzieś między snem a przebudzeniem

Otoczony mgłą spokoju i ciszy
Gdzie kątem światło przemyka
Świadomość jeszcze nie wstała
A podświadomość - umyka

Przytulony do stanu tego
Gdy ramion ciepło już znika
Zbieram zmysłów okruchy
W które smak życia wnika

I choć to błoga namiętność
Narkotyczny wachlarz rozwija
Wchodzę w uczuć świadomość
By była wspanialsza to Chwila

Nie wiem gdzie koniec, początek
Nie szukam tłumaczeń - bo nie chcę 
Próbuję zatrzymać w mych myślach
Składam na piersiach me ręce 

1 komentarz:

  1. Wiersz bardzo obrazowo wymowny, świetnie opisany
    rysunkiem, więcej takich połączeń a zbierze się
    fajny tomik wierszy opisujacych twoje odczucia
    chwil.G....

    OdpowiedzUsuń